sobota, 29 października 2016

INAUGURACJA ŁUCZNICZEJ LIGI WSCHÓD

Pomimo, ze lało, pomimo, że było zimno, strzelać przyszło w takich właśnie warunkach. Inauguracja łuczniczej Ligi Wschód odbyła się w Rossoszu 22-23 października br. Było fantastycznie. Warunki pogodowe nie sprawiły większych kłopotów, a nawet były pretekstem do zawierania bliższych znajomości przy małym co nieco serwowanym na rozgrzewkę.
Przyznam, że wielką przyjemność czerpałem z kolejnej możliwości uczestniczenie w warsztatach prowadzonych przez Piotra Goneta i zakumplowaniu się z chłopakami z Parczewskiej Grupy Łuczniczej.


środa, 12 października 2016

JUŻ TRENUJEMY

Miło mi poinformować, że wystartowaliśmy już z treningami łuczniczymi :-) Pomimo chłodu, wiatru i niekiedy deszczu młodzi łucznicy ostro trenują. Zajęcia odbywają się w niedziele. Jeszcze można do nas dołączyć. Zapraszamy.


niedziela, 11 września 2016

SEKCJA ŁUCZNICZA - zajęcia w sezonie 2016/2017

 Od października 2016 wznawiamy treningi w sekcji łucznictwa tradycyjnego. Aktualnie przyjmowane są zgłoszenia i zapisy chętnych. Pierwszy trening zaplanowany jest na 2 października w godzinach 11.00 - 12.30, 12.30 - 14.00, 14.00 - 15.30. Uczestnicy zostaną podzieleni do właściwych grup wiekowych. Wszelkich informacji udzielamy telefonicznie pod nr 505 064 401. Zapraszam gorąco wsz6ystkich, którzy chcą nauczyć się, bądź rozwijać swoją łuczniczą pasję.

piątek, 29 kwietnia 2016

CZYM JEST ŁUCZNICTWO?

Taki ot tekst znalazłem na FB. Autorem jest prawdopodobnie Piotr G.

Strzelanie z łuku jest trudne. Jest monotonne. Jest nudne. Jest frustrujące. Jest bez sensu. Jest głupie. Jest bez porównania mniej skuteczne niż z kałacha czykuszy. Jest przestarzałe. Jest niebezpieczne. Jest fascynujące. Jest inspirujące. Jest piękne i poetyckie. Jest pochłaniające. Jest wciągające. Jest pełne skupienia. Jest medytacją. Jest filozofią. Jest sposobem na życie. Jest sposobem postrzegania. Jest całym sobą. Jest wszystkim wokół. Jest zatrzymaniem czasu. Jest przestrzenią. Jest wiatrem. Jest ogniem. Jest zimnem i jest gorącem. Jest zmęczeniem i sprężystością. Jest wytrzymałością i jest siłą. Jest mocą i zwątpieniem, ciszą i gwarem, skupieniem i rozproszeniem. Jest sławą. Jest przemijaniem. Jest przeszłością człowieka i jest jego obecnością. Jest historią i teraźniejszością. Jest częścią nas. Nie jest ważne by mieć cel. Ważne, by mieć łuk :-)

Tak właśnie jest, a kto się z tym nie zgadza - jego sprawa.

Fot. Ewa Graniak-Wosinek

środa, 23 marca 2016

WORLD DRAGON SHOOTING DAY - FOTORELACJA

W tym roku po raz pierwszy wzięliśmy udział w akcji World Dragon Shooting Day. Przy tej okazji oddaliśmy hołd zmarłemu tacie Wyatta, który wymyślił akcję. Zbieraliśmy pieniążki na rzecz stowarzyszenia opieki nad zwierzętami "Podaj Łapę", a przede wszystkim świetnie się bawiliśmy propagując łucznictwo jako fajną formę rekreacji.

Cele rozstawione, zaraz zaczniemy "polowanie na smoki" :-)
O zasadach bezpieczeństwa podczas strzelania zawsze powtarzam do znudzenia.
Hojne datki szybko zapełniały puszkę, którą dzielnie opiekował się Kajtek.
Kiedy Kacper mierzy do smoka, ten nie ma żadnych szans.
Zaangażowanie było tak wielkie, że nie przeszkadzała ani czapka, ani język.
Niektórym trzeba było troszkę pomóc.
Cel okazał się nie taki prosty do trafienia jak się z początku wydawało.
Niektórzy testowali egzotyczne techniki.
Tum razem smok nam nie ucieknie.
Niektórzy strzelali pierwszy raz i też dawali radę.
Sygnał z rogu oznajmił koniec strzelania.
Jeszcze "autografy" na tarczy dla Wyatt'a.
Pamiątkowe zdjęcie na koniec i... do zobaczenia niebawem.

niedziela, 13 marca 2016

NASTĘPCY ROBIN HOODA :-)

Piękny dzień dziś mieliśmy. Idealna pogoda do strzelania. Do naszego grona dołączyły kolejne osoby. Mam nadzieję, że zostaną z nami na dłużej.
Można by rzec, że sezon łuczniczy rozpoczęty :-) A za tydzień... WORLD DRAGON SHOOTING DAY! Będzie się działo!

Dziewiąta strzała z jedenastu dosięgnęła celu :-)

czwartek, 10 marca 2016

WORLD DRAGON SHOOTING DAY

"Cześć, mam na imię Wyatt i mam 9 lat. Kiedy miałem 7 lat mój tato niespodziewanie zmarł. Kochał łucznictwo i był artystą rysującym smoki, współpracował przy tworzeniu gry fabularnej "Dungeons and Dragons". Tuż po jego śmierci wymyśliłem taką ideę - chciałbym, by tysiące łuczników z całego świata strzelało do celów przedstawiających smoki, by uhonorować w ten sposób mojego tatę i przy okazji zbierać pieniądze dla potrzebujących. W ubiegłym roku, w klubie Kenosha Bowmen, 116 łuczników zebrało ponad 700 dolarów dla dziecięcej grupy wsparcia, by pomóc w wysłaniu na obóz dzieci, które straciły kogoś bliskiego. W tym roku zbieramy pieniądze dla piątoklasistki z mojej szkoły, która walczy z białaczką. Ma na imię Hailey.
Moim marzeniem jest zgromadzić tylu łuczników z całego świata ilu zdołamy, by w tym dniu (Word Dragon Shottog Day) strzelali do celów przedstawiających smoki. Aby każdą strzałą, którą wypuszczą w kierunku tarczy uhonorowali bliską im osobę, którą stracili...
Marz z rozmachem, strzelaj prosto, celuj dokładnie."
Taki tekst znalazłem na blogu http://lucznictwotradycyjne.blogspot.com/
Przyznaję, że wzruszyła mnie historia dziewięcioletniego Wyatt'a. To co, przyłączamy się. Nie może być inaczej. Spotkajmy się 20 marca o 11.30 na terenie tarchomińskiej piaskowni i prujemy do smoka. Zapraszamy każdego, kto chce postrzelać z łuku tego dnia. Jeśli jesteś odtwórcą i masz swój strój, to nie krępuj się, wbijaj się i przychodź. Mam trochę sprzętu, każdy będzie mógł spróbować. Strzelanie tego dnia jest za symboliczną opłatę "do kapelusza", a cały zebrany dochód t zostanie przekazany dla Radzyńskiego Stowarzyszenie Na Rzecz Zwierząt "PODAJ ŁAPĘ".
Potrzebujesz więcej informacji?  Po prostu zadzwoń (505 064 401).

Organizatorem tarchomińskiej edycji Word Dragon Shooting Day jest DZIUPLA TROPICIELI PRZYGÓD (www.dziuplatropicieli.pl). Tarcza z wizerunkiem smoka jest oczywiście mojego autorstwa :-)

sobota, 5 marca 2016

ROZPOCZYNAMY KOLEJNY SEZON

Miło mi poinformować, że rozpoczynamy kolejny sezon treningów łucznictwa tradycyjnego. Zapraszam dzieciaki i młodzież. Jeśli chcecie nauczyć się strzelać z łuku, postrzelać jeśli już umiecie - dołączcie do nas. Mamy sprzęt - łuki, strzały, cele - wiedzę, doświadczenie i sporo frajdy z tego, że coraz więcej dzieci chce uprawiać ten fantastyczny sport. O szczegóły zapytaj dzwoniąc pod nr 505 064 401.
Najbliższe treningi 6. 13. 20. marca Zapraszam.


WEEKENDOWE STRZELANKO

To wreszcie chyba zaczynamy tegoroczny sezon łuczniczy. Pogoda może nie rozpieszcza, ale postrzelać już bez problemu można. Dziś, jak zazwyczaj, na tarchomińskiej piaskowni strzały pofruwały :-) Było nieźle, mogło być lepiej, ale kilka serii trafiło mi się wyjątkowych. Skupienie czterech oddanych pod rząd strzał w jednym punkcie - dawno tak nie było (strzelane z 20 metrów).
Oficjalnie zatem, tegoroczny sezon łuczniczy uważam za otwarty! A jutro strzelamy z dzieciakami! Jak ktoś ma ochotę dołączyć - zapraszam od 11.30 w piaskowni niedaleko Galerii Odkryta.
A 20 marca World Dragon Shooting Day! Szczegóły wkrótce!


sobota, 30 stycznia 2016

NA TROPIE MATEJKI

O moich pasjach związanych ze sztuką i łucznictwem pisałem wielokrotnie. Jakiś czas temu postanowiłem połączyć oba wątki i dorzucić to tego tygla szczyptę detektywistyczną.
Wybrałem się ostatnio z przyjacielem na wystawę pastelistów do Muzeum Narodowym w Warszawie. Przy okazji postanowiłem rzucić okiem na obraz mojego ulubionego Matejki, którego „Bitwa pod Grunwaldem” poddana była ostatnio gruntownej renowacji.
Jan Matejko był wybitnym znawcą broni, miał w swoich zbiorach również sporą jej kolekcję. Czy oznacza to, że wiedział jak tej broni używać? Podczas zajęć, które prowadziłem z młodymi ludźmi, zauważyłem, że każdy wie jak wygląda łuk, ale już sporadycznie jak się z nim prawidłowo obchodzić. Wydaje mi się, że podobnie było z Matejką.
Poniższe zdjęcia to fragmenty obrazu „Bitwa pod Grunwaldem”.
Na zdjęciu nr 1. widnieje postać trzymająca w prawej dłoni łuk refleksyjny z zerwaną cięciwą. Widać jak wyginają się ramiona i jak ukształtowany jest majdan.



Zdjęcie nr 2. pokazuje łucznika strzelającego z takiego łuku (zapewne Matejko posiadał w swojej kolekcji taki luk, który służył mu jako model podczas malowania tego obrazu). Widać tu, że łuk jest odwrotnie naciągnięty, a łucznik wprawdzie strzałę ma założoną „po wschodniemu” (z prawej strony majdanu) to chwyt na cięciwie już wschodnim nie jest. 

Fotografia nr 3. ukazuje fragment z centralnej części tej monumentalnej kompozycji. Tuż obok dłoni księcia Witolda widnieje na dalszym planie łucznik, który strzela z łuku refleksyjnego uniesionego wysoko w górę i ustawionego poziomo. Tu mamy przedstawiony łuk refleksyjny z prawidłowo już założoną cięciwą, jednak sposób założenia strzały jest charakterystyczny bardziej dla łuczników zachodnich (strzała po lewej stronie majdanu). Zaś ukazany chwyt strzały na cięciwie jest już w takim układzie dość karkołomny. W takiej pozycji bardziej naturalnym wydaje się trzymanie strzały na cięciwie podchwytem niż nachwytem.



Na zdjęciu nr 4. widać, że łucznik trzymający na powrozie postać rycerza w lewej dłoni trzyma łuk refleksyjny, taki sam łuk jaki jest przedstawiony na zdjęciach nr 1 i 2. Ewidentnie widać tu, że łuk jest odwrotnie naciągnięty, nie ma charakterystycznych wybrzuszeń ramion, a gryfy są tak ułożone, że przy napinaniu cięciwy groziłoby to jej ześlizgnięciem.




Nie mam zamiaru przez to udowadniać, że Matejko nie znał się na łucznictwie, czy też posługiwaniu się inną bronią. Zbyt szanuję jego dokonania malarskie i historyczne, by posuwać się do tak banalnych stwierdzeń. Nasuwa mi się jednak refleksja, że chcąc malować wiarygodne sceny warto samemu spróbować jak posługiwać się przedstawianą bronią, bądź podpatrzeć jak robią to wprawieni mistrzowie.

sobota, 23 stycznia 2016

ZIMOWE STRZELANIE

Z pewnymi obawami podchodziłem do zimowego strzelania. A w zasadzie do strzelania w śniegu. Nie chodzi o to, że jest zimno, ale o sprzęt. Drewniane strzały szybko w takich warunkach nasiąkają wodą i tracą przez to swoje parametry. Podczas robienia porządku w swoim sprzęcie, doklejając naderwane lotki, doznałem olśnienia. Przecież mam również strzały z włókna węglowego i łuk kompozytowy! Szybka decyzja i już. Weekendowy mróz zapewnił piękną pogodę. Warto było.