Stopniał śnieg, zrobiło się trochę cieplej więc nie ma na co czekać. Łuki w dłoń! Rozpoczynamy kolejny sezon łuczniczych zmagań. Zima nie próżnowałem. Podglądałem dokonania innych, uczestniczyłem w fajnych imprezach, z których wiele elementów przeniosę na nasze treningi. Powstały też nowiutkie strzały - żądła i mątwy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz