sobota, 12 listopada 2011

Persowie

 Persowie byli ludem, który osiadł na terenach dzisiejszego Iranu w połowie II tysiąclecia p.n.e. Razem z nimi przybyły również plemiona Ariowie, Baktrowie, Medowie, Partowie czy Sogdowie, . Początkowo zaczęli wchodzić w służbę miejscowych ludów, by ostatecznie zająć ich miejsce. W czasie długoletnich wędrówek ukształtowali specyficzna taktykę prowadzenia działań wojennych, polegającą na zmasowanym użyciu jazdy uzbrojonej w łuki i dzidy. Dotychczas oddziały kawalerii liczyły zazwyczaj ok. 20 procent stany całej armii. Persowie zwielokrotnili ich liczebność opierając swoją siłę na ich skuteczności. Kawaleria perska walcząc zwycięsko z różnymi przeciwnikami poszerzali granice państwa do rozmiarów nieznanych dotychczas w historii. Również liczebność perskiej armii niemal nie miała sobie równych w ówczesnym świecie. A elitarna gwardia, tzw. :Nieśmiertelni”, była jedną z najsłynniejszych straży przybocznych w historii.

Fryz z pałacu Dariusza I Wielkiego - Króla Królów, pokazujacych zołnierzy gwardii
uzbrojonych w łuki i włócznie.

Persowie wiele uwagi przykładali do wyszkolenia swoich żołnierzy. Armia składała się w większości z żołnierzy powoływanych na czas wojny. Proces mobilizacji armii trwał bardzo długo, często nawet ok. 1 roku. Młodzi chłopcy zobowiązani byli do nauki w szkołach, gdzie uczyli się podstaw sztuki wojennej, posługiwania się łukiem zarówno pieszo jak i konno, rzutu oszczepem, walki dzidą, sztuki stróżowania, pływania, opieki nad końmi, maszerowania po trudnym terenie i klimacie, przygotowania posiłku i naprawy broni. Takie szkolenie trwało 10 lat. Wszyscy mężczyźni w wieku 20-50 lat byli pełnoprawnymi żołnierzami.
Poprzez długoletnie szkolenie, Persowie stawali się wyśmienitymi łucznikami. Wielu z nich wywodziło się lub było spokrewnionych ze Scytami, którzy często pełnili również role instruktorów w armii perskiej. Łucznicy byli swojego rodzaju elitą w armii perskiej. Pełnili nadrzędną rolę podczas prowadzenia bitwy. Ich zadaniem było zasypanie wroga gradem strzał i wprowadzenie zamieszania w szeregach armii przeciwnika.
Posługiwali się kompozytowymi łukami zbudowanymi z drewna i doklejonych rogowych elementów. Wielkość ich łuków mierzyła ok. 1 metra, a skuteczny zasięg wynosił 150 metrów. Strzały wykonane z trzciny posiadały groty odlane z brązu, rzadziej z żelaza. Ochronę stanowiła początkowo okrągła tarcza, później w kształcie zbliżona do półksiężyca. Mankamentem tego typu broni była lekkość strzał, które nie były w stanie przebić pancerzy ciężkozbrojnych greckich hoplitów czy Macedończyków.
Sposób noszenia łuku był charakterystyczny dla danego ludu. Medowie nosili łuk na biodrze, zaś Ariowie, Baktrowie, Partowie czy Sogdowie na ramieniu. Hasłem przewodnim każdego żołnierza było: “Jedz dobrze, strzelaj prosto i mów prawdę”.
Jak już wspominałem, trzon armii perskiej stanowili jeźdźcy. Wśród nich były również znakomicie wyszkolone formacje łucznicze. Wielu z nich posiadało zbroje łuskowe z brązu, na które zakładano tuniki. Konni łucznicy byli formacją budzącą grozę wśród wrogów. Jej mobilność i liczebność często stanowiła o wyniku bitwy.

Partowie i Sasanidzi - konni łucznicy starożytnej armii peskiej.

W starożytnym świecie Bliskiego Wschodu wielkie znaczenie przywiązywano do rydwanów. W ówczesnych wojnach stanowiły podobna siłę co dzisiejsze czołgi. Pomimo swej wielkiej siły miały wiele mankamentów. Wymagały płaskiego terenu. Szybko tez okazało się, że wystarczy wyeliminować konie ciągnące rydwan z łucznikami czy włócznikami i niweczy się całą siłę tej formacji. Persowie początkowo również wyposażali swą armię w rydwany (niekiedy montowano do osi kół długie ostrza), ale zastosowanie lekkiej kawalerii, formacji bardzo mobilnej, rychliwej i wszechstronnej spowodowało, ze zaprzestano opierać siłę armii na sile uderzeniowej rydwanów.
Władcom perskim nigdy nie udało się stworzyć armii, która byłaby na tyle ciężkozbrojna, aby przeciwstawić się skutecznie armiom zachodnich państw. Ciągłe bunty, mimo tolerancyjnej polityki rządowej, osłabiały państwo. Persja nie potrafiła również stawić czoła inwazji armii Aleksandra Wielkiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz